Nie warto trwać w nienawiści do drugiego człowieka, gdyż
zniewala to nas od środka, wybaczyć i pozwolić odejść czyni nas
wolnymi i otwiera nowe bramy do życia.
Otworzyłam drzwi, weszłam do mieszkania i od razu poszłam do kuchni. Zrobiłam sobie gorącą czekoladę i pomaszerowałam do swojego starego pokoju, w którym od dziś znów zamieszkam. Zadzwoniłam do przyjaciółki, żeby się nie zdziwiła, gdy przyjdzie do mieszkania i mnie zastanie. Wzięłam do ręki swoją ulubioną książkę i po raz setny zaczęłam ją czytać, wtuliwszy się w michałową bluzę. Dopiero teraz poczułam zapach jego perfum. Były naprawdę śliczne, ale pewnie bardzo drogie. Skończyłam książkę po jakiejś godzinie. Postanowiłam wziąć prysznic. Gorące krople wody zmywały ze mnie wszystkie zmartwienia i ślady łez, które dziś wylałam. Może dobrze się stało, że odkryłam ten romans teraz. Kocham Piotrka i chcę, żeby był szczęśliwy. Może kiedyś wrócimy do siebie, ale teraz muszę z nim porozmawiać. Musze dowiedzieć się dlaczego mi t zrobił i czy w ogóle kiedyś mnie kochał. Muszę to wiedzieć bo inaczej nigdy nie da mi to spokoju. Wyszłam spod prysznica, ubrałam się w czarne legginsy, koszulkę i bluzę Michała z logiem Skry. Przypomniałam sobie, że obiecałam mamie, że zadzwonię do niej wieczorem. Gadałyśmy dobre 20 min, aż zadzwonił dzwonek. Pożegnałam się z nią i poczłapałam otworzyć drzwi. To był Piotrek.
-Przyszedłem ci to wszystko wyjaśnić. Proszę, wysłuchaj mnie.
-Chyba nie ma czego wyjaśniać. Wejdź, nie będziemy rozmawiać w progu.
Zrobiło mi się smutno. Nie mogłam się do niego tak po prostu przytulić, pocałować i powiedzieć jak bardzo go kocham. Tak bardzo chciałam, żeby było jak dawniej, ale wiedziałam, że nie można cofnąć czasu.
Weszliśmy do mojego pokoju. Spojrzał na mnie a mi łzy znów napłynęły do oczu. Usiadłam na łóżku. On zrobił to samo. Złapał moją rękę w swoje dłonie, ale ja ją wyrwałam z jego uścisku.
-Aniu, proszę cię, nie płacz.
-Ale ja nie płaczę. Nie mam powodów. Wszystko jest idealnie. Przyłapałam cię dziś na zdradzie, ale nie ma się czym przejmować. Lepiej być nie może. - powiedziałam z ironią.
-To nie jest takie łatwe, jak ci się wydaje. Ja ... -
-Nie takie łatwe? To jest bardzo łatwe. Bawiłeś się mną. Chciałeś mieć w domu służącą, żeby móc po godzinach robić "dodatkowe projekty" - przerwałam mu, ale sama nie wiem czemu to powiedziałam - Czy ty kiedykolwiek mnie kochałeś?
-To wszystko nie tak. - próbował się usprawiedliwić - Jasne, że cię kochałem.
-Nie tak? A jak? Wytłumacz mi bo ja się pogubiłam.
-Ewelina dołączyła do naszego zespołu jakieś 3 tygodnie temu. Od razu znaleźliśmy wspólny język. Bardzo dobrze nam się pracowało. Rozumiała mnie i zawsze mogłem z nią pogadać.
-No tak, ze mną nie można było porozmawiać.
-Nie o to chodzi. Ty od początku roku akademickiego zawsze byłaś zajęta. Cały czas coś czytałaś albo byłaś na zajęciach.
-Na tym polega życie studenta. Trzeba chodzić na wykłady i przygotowywać się do zajęć. - powiedziałam przez łzy.
-Przecież wiem, ale zaczęło mi cię brakować. Po tygodniu znajomości stało się, wylądowaliśmy w łóżku. - tłumaczył się dalej.
-Bardzo ciekawe, ale proszę, oszczędź mi szczegółów.
-Po tym całym zdarzeniu unikaliśmy siebie na tyle, na ile było to możliwe. Zaproponowałem ci wspólne mieszkanie bo chciałem o niej zapomnieć. Nie udało się. Zakochałem się.
-Co ona ma w sobie, czego ja nie mam? Jestem aż tak beznadziejna?
-Przestań tak gadać. Po prostu nie było nam pisane być razem. Proszę cie, wybacz mi. Zrobię wszystko, żeby tak się stało bo mi na tobie zależy.
-Kiedy zamierzałeś mi o tym powiedzieć? - dopytywałam się - Ile czasu chciałeś to jeszcze ciągnąć?
-Miałem ci wszystko powiedzieć w ten weekend. To nie tak, że przestałem cię kochać. Kocham cię cały czas, ale muszę zamienić to w przyjacielską miłość. Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczysz i zostaniemy dobrymi przyjaciółmi.
-Myślisz, że zrobię "pstryk" i o wszystkim zapomnę? Na to trzeba czasu. Muszę od nowa ci zaufać.
-Wiem i zrobię wszystko, żeby odzyskać twoje zaufanie. - przekonywał mnie Piotrek.
-Może masz rację. Nie było nam pisane być razem. Jednak ja nadal cię kocham. Teraz jest na to za wcześnie, ale myślę, że w przyszłości zostaniemy przyjaciółmi. Będziesz jutro w domu? Chciałabym zabrać trochę swoich rzeczy.
-Jasne, że będę. - powiedział kierując się do wyjścia - O której mogę się ciebie spodziewać?
-Myślę, że o 9, no może o 10.
-Ok, nie ma sprawy. Pomogę ci to wszystko przywieść. Dobranoc.
-Dobranoc. Aha, Piotrek, chciałam ci jeszcze coś powiedzieć.
-Tak, słucham.
-Życzę wam szczęścia i mówię to szczerze. - podszedł do mnie i mnie przytulił.
-Dziękuję ci, dziękuję za wszystko. I też życzę ci szczęścia bo na nie zasługujesz. Będę leciał. Pa pa.
-Pa Piotrek, pa.
Zamknęłam zanim drzwi i wróciłam do swojego pokoju. Chciałam iść spać, ale przypomniałam sobie, że mam na sobie bluzę Michała. Wypadałoby ją uprać. Jak pomyślałam, tak też zrobiłam. Miejmy nadzieję, że do jutra wyschnie. Byłam już naprawdę padnięta po całym dniu, więc postanowiłam się położyć. Przed zaśnięciem przypomniały mi się wszystkie wspaniałe chwile, które spędziłam z Piotrkiem. Nie wytrzymałam, rozpłakałam się. Wtulona w poduszkę ocierałam łzy. Wiedziałam, że w niczym mi nie pomogą. Moje powieki stawały się coraz cięższe, jednak nie dane było mi zasnąć.
-Halo, Anka. Jesteś tam? - krzyknęłą Małgosia kiedy weszła do mieszkania.
-Jestem w pokoju.
-Co się stało? Mała, ty płakałaś? I czemu do jasnej cholery nie leżysz teraz u boku swojego Piotrusia?
-Jak chcesz to mogę sobie stąd iść. A Piotrek już nie jest mój i nie mów do mnie mała bo wiesz, że tego nie lubię.
-Co? Nie jesteś już z Piotrkiem? Jak to?
Wytłumaczyła Gosi dlaczego nie jesteśmy już razem. Nie pominęłam niczego. Powiedziałam co zobaczyłam, gdy weszłam do mieszkania, opowiedziałam o spotkaniu z Michałem i o rozmowie z Piotrkiem. Gdy skończyłam Gośka siedziała i dziwnie na mnie patrzyła.
-Jak on mógł ci coś takiego zrobić? Niech ja go tylko spotkam.
-To wszystko przeze mnie - usprawiedliwiałam Piotrka - gdybym wybrała inne studia miałabym dla niego więcej czasu.
-Co ty do cholery gadasz? Słyszysz siebie? I ty mu tak po prostu wybaczyłaś?
-Nie wybaczyłam mu. Kocham go i nie umiem zrobić tak, jak robi połowa osób, kiedy ukochana osoba zdradzi. Nie umiem udawać, że go nie znam. Kocham go i chcę, żeby był szczęśliwy. Mam nadzieję, że uda nam się kiedyś zostać przyjaciółmi.
-Normalnie podziwiam cię. Ja bym tak nie umiała tak podejść do całej tej sprawy. A z Piotrka to skończony idiota. Niech wie, co stracił. Mieć taki skarb i oglądać się za świecidełkami. Kretyn i tyle. A co z tym Michałem?
-Gosieńko, a co może być z Michałem?
-No nie wiem. Może jakiś mały romansik się szykuje. - zażartowała, chcąc poprawić mi humor.
-Ta, jasne. Polubiliśmy się i tyle. A tak na marginesie to on ma żonę i syna.
-A już myślałam, że...
-A jednak nic z tego. Pójdziesz jutro ze mną po kilka moich rzeczy? - poprosiłam przyjaciółkę - Najbardziej zależy mi na żółtej koszulce Skry bo chcę założyć ją na jutrzejszy mecz.
-Na jutrzejszy mecz? Przecież już dawno biletów nie ma. Chyba, że chcesz ją założyć, żeby posiedzieć przed telewizorem. - zaśmiała się Małgoś. Chętnie bym go z tobą obejrzała, ale niestety muszę iść do pracy.
-Michał mnie zaprosił i powiedział, że jakieś wejściówki się zawsze znajdą. Potem chce mnie poznać z całą drużyna Skry.
-No co ty gadasz.. - zdziwiła się - Twoim największym marzeniem była krótka rozmowa z Kurkiem, Plińskim, Bąkiem i Możdżim a jutro to ma się spełnić? Nie wspominając już o rozmowie z Winiarem bo to już masz za sobą. W takim razie z samego rana lecimy po rzeczy.
Pogadałyśmy jeszcze chwilę i sama nie wiem kiedy zasnęłam.
yhyym. przeczytałaam. i czekam na to spotkaniee. ; P z kim Ty ją tam spikniesz ? Uwielbiam Skrę ! więc odpowiada mi to opowiadanie. ; P I Piotrek to tak dupaa ! nie ogarniam takiego zachowania,ale dobra niech będzie sama to ją jakiś zajebisty Skrzak przygarnie. ; P
OdpowiedzUsuń[uugh.blog.onet.pl]
Widzę dokładnie jeden plus- to nie była znajomość na jedną noc. Piotrek twierdzi, że się zakochał i mam nadzieję, że nie mówi tego tylko dla picu. Szkoda, że wyszło to wszystko jak wyszło, ale jeśli właśnie to jest warunkiem do jego szczęścia, to może jednak warto było.
OdpowiedzUsuńA dla Ani życie teraz zaczyna się w sumie od nowa.
Pozdrawiam.
[droga--do--gwiazd]
[mwiniarski]
Bardzo dziękuje za odwiedziny na moim blogu. Oczywiście będę informować Cię o nowościach na moim blogu. Co do Twojego bloga to podoba mi się jak na razie i jestem ciekawa jak dalej będzie się rozwijała historia Ani ;) Pozdrawiam :) Kristen z zycie-w-rozowych-okularach.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńeem.na uugh.blog.onet.pl pojawił sie nowy rozdział. ; ) zapraszaam i pozdrawiaam ; D
OdpowiedzUsuńJeżeli masz czas i ochotę serdecznie zapraszam na nowy 31 rozdział na blogu http://zycie-w-rozowych-okularach.blog.onet.pl/ oraz na 14 rozdział na blogu http://milosny-doping.blog.onet.pl/ . Jeżeli któregoś nie czytasz zignoruj. Życzę miłej lektury ;)
OdpowiedzUsuńinformuję, iż u mnie nowy rozdział będzie miło jeśli wdepniesz. ; D
OdpowiedzUsuń[www.uugh.blog.onet.pl]
Jeżeli masz czas i ochotę serdecznie zapraszam na nowy 32 rozdział na blogu http://zycie-w-rozowych-okularach.blog.onet.pl/ oraz na 15 rozdział na blogu http://milosny-doping.blog.onet.pl/ . Jeżeli któregoś nie czytasz zignoruj. Życzę miłej lektury ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli masz czas i ochotę serdecznie zapraszam na nowy 33 rozdział na blogu http://zycie-w-rozowych-okularach.blog.onet.pl/ oraz na 16 rozdział na blogu http://milosny-doping.blog.onet.pl/ . Jeżeli któregoś nie czytasz zignoruj. Życzę miłej lektury ;)
OdpowiedzUsuńheeej. na uugh.blog.onet.pl pojawił się nowy rozdział. zapraszaam ;
OdpowiedzUsuń)
Jeżeli masz czas i ochotę serdecznie zapraszam na nowy 34 rozdział na blogu http://zycie-w-rozowych-okularach.blog.onet.pl/ oraz na 17 rozdział na blogu http://milosny-doping.blog.onet.pl/ . Jeżeli któregoś nie czytasz zignoruj. Życzę miłej lektury ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli masz czas i ochotę serdecznie zapraszam na nowy 35 rozdział na blogu http://zycie-w-rozowych-okularach.blog.onet.pl/ oraz na 18 rozdział na blogu http://milosny-doping.blog.onet.pl/ . Jeżeli któregoś nie czytasz zignoruj. Życzę miłej lektury ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli masz czas i ochotę serdecznie zapraszam na nowy 36 rozdział na blogu http://zycie-w-rozowych-okularach.blog.onet.pl/ oraz na 19 rozdział na blogu http://milosny-doping.blog.onet.pl/ . Jeżeli któregoś nie czytasz zignoruj. Życzę miłej lektury ;)
OdpowiedzUsuńPiotrek się zakochał, Trudno. Teraz najlepiej by było. Gdyby Ania zapomniała. Ale się nie da, bo go kocha. Ale pójdzie na mecz, pozna siatrkarzy, rozerwie się i bedzie troche lepiej. I podzielam zdanie Gośki, chyba romansik się szykuje. Dla mnie może byc :D A nawet bardzo mnie się to podoba :D http://zakazane-pragnienie.blog.onet.pl/ zapraszam na 7 rozdział :) desti
OdpowiedzUsuńJeżeli masz czas i ochotę serdecznie zapraszam na epilog na blogu http://zycie-w-rozowych-okularach.blog.onet.pl/ na 20 rozdział na blogu http://milosny-doping.blog.onet.pl/ oraz prolog nowego opowiadania http://milosc-leczy-zlamane-serce.blogspot.com/. Jeżeli któregoś nie czytasz zignoruj. Życzę miłej lektury ;)
OdpowiedzUsuń